dasajmon: Pierwszy lanczyk na trasie - rosyjski kociołek jest spoko.
dasajmon: Fachowe i nietrywialne wyważenie bagaży.
dasajmon: Katedra w Hertogenbosch
dasajmon: Pogłoski o holenderskim protestantyźmie okazały się mocno przesadzone.
dasajmon: Gdzieniegdzie okazywało się, ze na drugi brzeg tylko promem.
dasajmon: Co wykorzytał hipulec
dasajmon: Przesłitaśne kucyki. I tak przez całą trasę. Słodziłem tym widokiem herbatę.
dasajmon: Skromne wiejskie obejście.
dasajmon: Szatan we własnej osobie.
dasajmon: Pękła felga, przetarła dętkę i tak się skończył dzień nr 1. Na szczęście dzięki gościnnym Holendrom mieliśmy gdzie spać.
dasajmon: Wiejski sklepik rowerowy. Spożywczego w tej wsi nie było - za mała.
dasajmon: Oszurower.
dasajmon: Krypy.
dasajmon: Kopernik jakiś
dasajmon: Nasz ci on!
dasajmon: Nowoczesny domek.
dasajmon: Jak na warunki holenderskie - giantyczny dom.
dasajmon: Mały biały domek...
dasajmon: Prom w wersji samoobsługowej
dasajmon: prom skrzypiał tak koszmarnie, że koń się płoszył. Ale dzielna pani dała radę.
dasajmon: Wlepkościana
dasajmon: Amsterdam chic
dasajmon: kotek papatek urywacz nóg
dasajmon: Barka barką, ale ogródek musi być.
dasajmon: NEMO
dasajmon: nowoczesne coś w Amsterdamie
dasajmon: superfajny trawnik w dzielnicy muzeów
dasajmon: I amsterdam
dasajmon: Typowy rower do przewozu 1-4 dzieciaków albo 2 worków kartofli