dasajmon:
Bulgogi: bierzesz liścia, nakładasz na niego wołowinkę, grzybki, marakon, ryż, zawijasz i do buzi.
dasajmon:
Skopałem ustawienia w aparacie i tak oto wyszły placuszki dyniowe z gulaszem wołowym i surówką sklepową. Obiad miesiąca, na którym nie byłem przez wspaniałą robotę :/
dasajmon:
Hej, hej, hej! Dajcie mi okręt! Grog poniewieracz i grog mamuśki w Plaży Piratów na niebyłych Zaduszkach Bluesowych.
dasajmon:
Rzecz, która u maluczkich wywołuje przerażenie, a u miłośników pełne napięcia drżenie i skowyt do księżyca. CZERNINA!
dasajmon:
Om nom nom nom! Zrazy ze schabu faszerowane boczkiem, kurkami, a do tego sos z kurkami na wierzchu.
dasajmon:
Niedzielny obiad. Mięso w pomidorach, krokiety z 3 serów i ziemniaki w sosie czosnkowym.
dasajmon:
Placuszki beskidzkie na wycieczkę zostały skrupulatnie policzone i obfotografowane, żeby nie było nocnego podbierania.
dasajmon:
Agua de Sevilla! Bardzo dobre, bardzo dobrze nastawiające do życia. Sok z ananasa, wino musujące, rum, brandy, śmietana i może coś jeszcze.